Tamara Titkowa, 20 april 2012
Dzień dobry Panie Akur.
Przez wiele dni
na przeciwko siebie.
Patrząc po sobie
niecierpliwie lękliwie
Krok
zachodzącego słońca krok podchodzących nas
Cień na tle
czerwonych liści-jesienne zniecierpliwienie
Wieczorami szelest
pozwolimy sobie na więcej z okazji śmierci zimy (... więcej)
Tamara Titkowa, 4 january 2011
Rozjaśniła
się ta twarz przez mnie niezrozumiana.
Inna,
obca.
Ciekawa,
Oczy
jakby nie moje.
Dotykam
twarzy. Sąd ten uśmiech ironiczny? Ciekawski?
Tonie to nie ja.
Coś
przyszło, odeszło ze mną, znaną mi, bliską, zostałam ja co twarz mam rozpogodzoną
, oczy zaczepne, nielękliwe.
(... więcej)
Tamara Titkowa, 4 january 2011
Nie lubię gór- powiedziała i trzasnęła drzwiami.. . dla
czego nie lubi? Za wysoko..? Boi się ,
ze zajdzie za wyżej niż wypada.. ze się
zapędzi, ze powtórzy całą tę
historię, z wierzą Babel..? okrutnie bała się
popełnić błędy tam , gdzie ich obecność jest jak najbardziej
(... więcej)