Poetry

Istar


older other poems newer

14 august 2013

matka

wypływa z oka nocy
na poranną śnieżycę
mgłę do kolan
która czepia się włosów
zanim urośniesz

odchyla głowę 
nabiera do ust kolorów
w słowach mruży słońce 
zasypiasz

melodia która zwiewnie
/kiedy myślisz że smutno/
unosi cię nad lękiem

ona jest czarem






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1