Poetry

Istar


older other poems newer

13 september 2013

to nic

to nic, to nic że na jesień, wszak
jedną z kieszeni masz dla mnie
w drugiej wszystko mniej ważne:
powrotny bilet, dwa grosze

amerykańskie pelargonie
prawda jakie to dziwne?
próbuję wychować na kwiaty
przesadzam, podlewam, gadam swoje

zdążyć zanim Honorata
zajrzy do mnie po drodze
a ty się śmiejesz bo w niebie,
nie ważne są sprawy przyziemne


i dzwonisz, dzwonisz, dzwonisz
/a ja mam taką melodię 
że wiem kiedy dzwonisz
dlatego nie odbieram/

więc piszesz, piszesz i piszesz
tu boli, coś łykam, nie mija

za dzień, miesiąc, rok, wcale?
amerykańskie pelargonie

prawda, jakie to dziwne






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1