28 may 2014
nie tytułuje się łez
może to umartwianie sprawiło
żadna z pór cię nie przypomina
ale ta późna jesień moich dłoni,
moje wśród wspomnień obcowanie
zdarza się, że płaczę
nikt nie wie, że za tobą
we snach biorę cię na ręce
nie wiem czy wszystko będzie dobrze,
ale już nie tęsknię, jak kiedy w moich
ramionach, nigdy już cię nie będzie