Poetry

Istar


Istar

Istar, 18 july 2013

odkąd ty i ja

snuję kolejne wątki
każdy zaczyna się i kończy w drodze
wszystko układa się pospiesznie 
jakbyśmy mieli nie zdążyć 

jeszcze kilka stacji
zapomnę dokąd


number of comments: 10 | detail

Istar

Istar, 17 july 2013

w jednym z nas

nie wolno przywyczajać się do ludzi
mieć uczucia dla innych
malować usta żeby wyglądać
kiedy patrzą w okno

lepiej mieć zwierzę
byle jaskółkę

ta chociaż przepowie że będzie padać


number of comments: 7 | detail

Istar

Istar, 15 july 2013

marmur

niepokoją mnie myśli że warto
ciebie, że wszystko jedno

jak na dłoni siadają ptaki, mylą
okruchy chleba z okruchami wspomnień

gdy kobieta umiera matką
grób staje się domem


number of comments: 5 | detail

Istar

Istar, 14 july 2013

upodabniasz się do chwili

bliżej nocy
dzień składa się pospiesznie
jak wachlarz byle nie połamać kości
 
mogliśmy nie wiedzieć 
tamtego lata tak się darzyło
zakochać


number of comments: 5 | detail

Istar

Istar, 4 july 2013

wierzyłam

jak się wierzy w słonie z uniesioną trąbą
we wspólną starość na brzegu oka
 
drzwi skrzypią ciągle ktoś wychodził
zwichnięta klamka teraz lepiej zostań
pakujesz książki – więc pewnie nie wrócisz
 
pamiętasz lubię wspominać ten lipiec
twoje chłodne dłonie na moich piersiach
 
ludzie na nas patrzą lubimy tak kochać
na twoich ustach jeszcze niecierpliwość
ostatnia smutna konieczna


number of comments: 12 | detail

Istar

Istar, 4 july 2013

szminka traci kolor

kochamy dzieci, wtedy się myśli
taka miłość wystarczy
 
jest kot, albo inne zwierzę
byle odbić spojrzenie 
 
bez przyjaciół - proszą o historie
do których nie można wracać
/jak gruz zasypują drogę/
 
zanim
 
zetnie się lakier szminka straci kolor
zakochaj


number of comments: 21 | detail

Istar

Istar, 26 june 2013

opuchlizna

jakbym dostała w twarz
może zanim odejdą wody
nie nauczysz go pływać
 
spowiadam się 
nie wiem o co modlić
znowu się wspinam
pod stopami grząsko
to nie skały to zlep
 
wspomnień


number of comments: 3 | detail

Istar

Istar, 21 june 2013

tak jest dobrze

kilka drzew więcej a już się gubię
wśród wydeptanych ścieżek
snuję
 
to przypominam sobie to wróżę
niech będzie droga za zakrętem
 
wyjdę na swoje


number of comments: 17 | detail

Istar

Istar, 17 june 2013

jak zmieścić się w kilku słowach

idzie człowiek drogą nie swawoli, kuleje. do nikąd nie spieszno.
kosz niesie z wikliny, pusty. wędruje od świtu, nie wie dokąd,
a zgadywać nie umiem. po ludziach rzadko widać czego chcą.
 
obiecuję wyleczyć duszę. moje dłonie już nie drżą, linia życia
z blizną /nie podchodź do mnie z nożem!/ usta zrastają się
tylko kiedy piszę. bo z kim porozmawiać w kilku słowach.
 
mógłbyś ją zdradzić. ze mną. przepraszam, już łykam.
obiecałam wyleczyć duszę. wieczorem wracam i ptak
wraca. człowiek z koszem wiklinowym, pełnym, też idzie.
dokąd? nie wie.


number of comments: 6 | detail

Istar

Istar, 16 june 2013

żeby świat składał się tylko z dobrych ludzi

przed snem cię układam wygodnie podkulam nogi
w siebie głęboko, w żebra - powiedz że się nie boisz
głaszczę włosy matowe przymierzam dłonie że rosną

nie mogę być matką ale tak kochać


number of comments: 13 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1