12 august 2012
Podarowałaś mi skrzydła a
mój czas się wyszarpał
jak kołnierzyk starej koszuli
gubię się pomiędzy słowami
idąc po krawędzi cienia
zbyt wysoko wzlatują myśli
pulsują skronie setką decybeli
zaplątany wyplatam kolejny wiersz
o pustych nocach w zdumionych oczach
zamknięty w pudełku zapałek
uduszę się lub spłonę