Poetry

bosski_diabel


older other poems newer

14 june 2013

Pomiędzy jednym a drugim

kiwam się powyżej niżu barycznego
przygwożdżony do kąta powszedniego
kaleczy moją achillesową piętę za wczoraj

zostałem sprzedawcą nasion paru literek
pojedynczym ligustrem w szpalerze o uznanie

nie jest dobrze pośpiech nie tylko w spojrzeniach
optymizm zamknął się w filiżance zielonej z jaśminem
pamiętającej zachłanne usta  wróciłem  na ziemię choć

nadal trzymasz mnie mocno za gardło
powietrze między nami nieprzecięte
domalowałaś mi tylko skrzydła






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1