Poetry

Sede Vacante


older other poems newer

18 november 2011

Efekt końcowy zabawy w cywilizację

Urodziło się w kajdanach. To życie witają z głodem zmian.
Coś co daje nadzieję. Oby powstał z kolan świat bez nocy i dnia.
Nadadzą mu imię głoszące koniec cywilizacji cieni.
Będą pokazywać partyzantom starego świata, ukrytym w dusznym podziemiu.

I dorastała Wolność do  misji. Wpajano jej rewolucję,
by kiedyś obalić Nowy Ład Panów. Laboratoria niemych duchów.
Lecz system się nie myli. Ma wszystkich i wszystko na dysku.
Banici kończą na szubienicy, z szeroko rozwartym pyskiem.


Zajęci mordowaniem milionów,
w imię przepychu, porządku i o zgrozo... pokoju.
Pochłonięci przetapianiem złota na nowe wartości,
i spijaniem słów z autoproroka. Programu do mentalnej chłosty.

Politycznie poprawni. Tresowani na kanapowe maskoty,
urodzeni, by zaliczyć dwie trzecie kalendarza i zrobić miejsce dla kolejnych stłamszonych.
Nauczeni nie myśleć za dwoje i broń boże nie zadawać trudnych pytań!
System zasilać akceptacją. Ostatecznie siedzieć cicho.

Wyrżnęli  ostatnie zgraje świadomych. Oczyścili świat z wyzwolenia.
Nadeszły tłuste lata dla twarzy znanych z pięknego prawienia.
Niezliczone armie produktów chciwości, prototypy mieszkańców ziemi,
przechadzają się hologramem ukwieconych alejek.... płyną po kablach złota strumienie.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1