31 may 2011
Wszystko jest lepsze od zapomnienia
Budź się z przekleństwem na ustach
Żywy na podstawie procesów fizjologicznych
Krwawiący gdy się zrani plujący krwią i żółcią
Będziesz wypełniał dzień czym się da
treningiem pracą
Będziesz zalewał robaka
pocił się jak świnia w autobusie
oponka na brzuchu co rok będzie większa
Dorobisz się bólu krzyża cuchnących papierosami dłoni
To wciąż za mało by umrzeć
We śnie będzie odwiedzał Cie sukub
a włosy demona będą podobne...
do czegoś tak dawno...
Budź się z moim imieniem na ustach