Poetry

przemubik


przemubik

przemubik, 26 january 2013

dzień i noc

 
dziś jest dzień - chwyć się aureoli
dziś jest noc - chwyć za rogi
dość tego
potrafię wczuć się - empatia
nigdy jednak nie będę tobą
a szkoda
żona dzieci saldo rachunku
bez wampirów połykających ostatni litr serotoniny


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

przemubik

przemubik, 12 january 2013

początki i końce

nasza trójca lewituje łapiąc motyle
chodnik nie zna naszego imienia
niosa nas wiatry od zachodu
na wschód iskierki
tam hindusi palą skręty
wierząc w tysiące bóstw
Jedyny przecząco kiwa głową
znający losy wszelkiego istnienia
od początku aż do skończenia 
podobną do kalendarza Majów
a miał być koniec świata!
poczekamy na meteoryt


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

przemubik

przemubik, 15 november 2012

zima tuż tuż

rozdarty między nadzieją i lękiem
miotam się 
wieczność też mija
pozostaje pustka 
na dnie wisi mój portret
groteskowa podróbka Monalizy
jakaś iskra potrzebna
jakiś ogień niech strawi moje akta
sobie sam do złączenia 
zrozumienia
że jestem skrawkiem wszechświata
w kryształowej kuli pada śnieg
coraz zimniej
zbliża się grudzień
 
 


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

przemubik

przemubik, 28 september 2012

eureka

lecę cały 
czekam
spokój euforia eureka
zostawiam za sobą chwilę za chwilą
by znów wskoczyć w strój klauna
klaszcząc jedną dłonią
prawą czy lewą
nie jestem pewien


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

przemubik

przemubik, 26 september 2012

powrót do nałogu

krok goni mnie oddech
zbiegłem ze wszystkich pęcherzyków płucnych
znów palę
tym razem jednego za drugim
smoła
i choć ryzyko oczywiste 
podejmuje
raka serce oddech


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

przemubik

przemubik, 15 july 2012

świeży jak kwiat

uśmiecham się do swoich oczu
uśmiecham się do swego serca
jak góra  ukojenia
przemierza drogę za mnie
w ciemności moja rola - ciało świeże jak kwiat
niech kwitnie - nim zdąży się rozerwać


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

przemubik

przemubik, 7 july 2012

głodni

zlepek słów jak nóż tnie rzeczywistość
łapiesz okruchy rzeczwistości
głodomory - ślepe stworzenia nie widzą rozmaitości potraw
czasami czynią to na pokaz - umartwiają się
spacerują z ascetycznymi minami - zagubili pierwotną mądrość
kupują ich na sztuki - porywacze ciał
nerki są w cenie
byle nie ja


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

przemubik

przemubik, 29 april 2012

twarze

twarze Boga się zmieniały
coraz bardziej rozumiałem że nie jestem sam
każdy ze zdaniem na mó temat
byłem nim
kim jestem teraz?
nim minie czas chciałbym zrozumieć


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

przemubik

przemubik, 25 march 2012

poemat zza morza

wije się jak ryba bez wody
szuka schronienia w liście pożegnalnym
ma nadzieję - że ktoś przeczyta
dlaczego serdecznie ma dosyć - pojony winem z trucizną
karmiony tortem w kształcie kłamstwa
spożywa ostatni posiłek  - zaszyty w ogniu zamarza

nareszcie więzy póściły
pokłania się duchom zza morza
idzie w świat niewidzialny gdzie w prawdzie żyć zawsze można


number of comments: 1 | rating: 0 | detail

przemubik

przemubik, 22 march 2012

złamany

wszystkie systemy złamane wkradł się wirus
wytrych do serca by przemalować je na czarno
zmysły sterowane przez krwiste demony
z pistoletem w ręku wychodzi na ulicę by zabijać


number of comments: 1 | rating: 2 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1