Poetry

hossa


hossa

hossa, 27 july 2011

list na skórze

wódz Biały Bizon w dłoń chwycił strzałę
grotem wydłubał te słowa
 
rozplącz rzemyki W Oczach Sawanna
trzy słońca płonę przed tipi
 
trzy słońca i deszcz a stopy bose
unoszą popiół z bizona


number of comments: 13 | rating: 3 | detail

hossa

hossa, 27 july 2011

PKP

mkną wagoniki
zielonych rzeczy kolej
stąd do dokąd to

tak gna dlaczego
lśni i nęci po co tak
blednie do bólu

jakby zwyczajnie
nie można było odejść
stąd do dokąd to  

zasnąć bez szumu
różowej papeterii
pięknie jest pięknie


number of comments: 10 | rating: 5 | detail

hossa

hossa, 24 july 2011

lotna brygada

popchnie czasem
powstrzyma przed skokiem
na główkę

wyleczy czasem
oszuka odszuka
i ukołysze

a kiedy w piłkę gra
na błękitnej trawie
nie sypiam


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

hossa

hossa, 23 july 2011

wieczór świerszcza

pogonić omen jak chart zająca
aż padnie znużony we wrzosie

wytaplać mu pyszczek i nochal
w jeżynach malinach i w rosie

powoli roztopić go w lodach
przygwoździć bitą śmietaną  

a jeśli dziad pisk jeszcze wyda
uciszyć go świerszczem na amen


number of comments: 7 | rating: 4 | detail

hossa

hossa, 20 july 2011

wierszu przystań

chwieje się stoisz tak długo że wrosłeś
w drewno opowiedz skąd i po co
przybywasz i czemu dręczysz

między wersami przeżuwam kamienie a ty
czy liczysz jej zmarszczki czy słuchasz

przywołuje ale nie przyjmie- wyrzuci
jak zdechłą rybę

 


number of comments: 23 | rating: 8 | detail

hossa

hossa, 19 july 2011

menu

na tle szarości
lśnienie- naniebny deseń
na ziemi pomruk

zamknięte słońce
pod skórką- dar poziomek
gwiazdy w ustach


number of comments: 4 | rating: 1 | detail

hossa

hossa, 16 july 2011

na lewym pośladku

mam myszkę
 
na prawym wytatuuję smoka
trzy głowy a każdą
innego koloru i
 
nim w objęcia pochwyci skleroza
pójdę w Alpy
taka trochę smocza
 
dotknąć
tych srebrzystych obłoków
a jeśli
 
jeśli mi się nie uda
niech mnie zakopią przed


number of comments: 24 | rating: 5 | detail

hossa

hossa, 14 july 2011

babie lato

przynieść choćby na stopach
rozgrzaną ziemię, nitki

między palcami, z nieba
kawałek jak lampkę, niech

błękitnieje sufit, stół
snują się po kątach ballady


number of comments: 10 | rating: 9 | detail

hossa

hossa, 13 july 2011

ahoj kapitanie

czas kruchą skałę strącił w morze
jak śliwkę opadła na dnie piach
w jęzorach pestki płyną do rzek

stamtąd czy widzisz to może
jeszcze nie koniec a rebelia  
każe wyrzucać wodzie na brzeg
kamienie zmienia siewca muł w ląd


number of comments: 12 | rating: 2 | detail

hossa

hossa, 11 july 2011

banałajka

na jeden pstryk nic na trzy zaklęcie
mamrocze coś kleksem piórko gęsie    

że dziś i że cały w morskiej trawie
pluska się triumph z kokardek żagiew

wysupłał księżyc z sierpa kaganek
no i wyplata esy maślane  

szuka żołędzi w kręconych pejsach
na kratce puchu w ciżemkach twierdza


number of comments: 13 | rating: 4 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1