Prose

slonce1907


older other prose newer

5 may 2013

MJDNWWM


Jest we mnie tyle tego ścierwa, że nie pomoże nawet odruch bulimiczny.
 
Sałata z obiadu, ziemniaki, padlina, poczucie winy, skłonność do wypaczliwości faktu, ale nie takiej na własną korzyść, ale destruktywistyczna myśl przewodnia dnia powszednicznego; piernik z jagodami i kurczak z knajpy na mieście.
 
Codziennie siadam, by to poukładać. Co do czego pasuje. Jeśli kurczak to przecież nie marmolada poziomkowa. A jednak wszystko to gdzieś w środku się miesza. Wszystko mi tak mocno smakuje.  Odwagi mi potrzeba, by wyjść z kibla i odetchnąć świeżym powietrzem. Ale płuca już nie mają wystarczającej pojemności.
 
A może to moja głowa… może to jej nie trzeba karmić, by w końcu zżarła wszystko co w niej zalega.
Tuballa Razza – jak by było pięknie zacząć bez wspomnień. 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1