Anna Maria Magdalena, 26 january 2012
Chcesz podać dłoń
nie poda
bo jak? skoro ma tylko kikuty
krzyk dusz
a rozumu brak
nie uciekaj od siebie
to nie średniowiecze
człowiek czuje tak samo
Anna Maria Magdalena, 26 january 2012
Słów
głucho spadających na barki
bez wspomnień milczeniem wkłada
we włosy szepty pomarszczone twarze
ten sam uśmiech
jesteś.
Anna Maria Magdalena, 26 january 2012
Znów
śnij o mnie
o wodach i wierszach
skowronkach
pralinach na...
usłysz wołanie
w nocy
w dzień
dotykaj umysłu
chce być zawsze
jestem
dla ciebie wszystkim.
Anna Maria Magdalena, 25 january 2012
Ostatni wdech
dymu z papierosa
komu w drogę
na polach śnieg
zakute kałuże
cudzych łez
gotówki w portfelu
wielki luz
na zakupy
szafa pękła
w szwach
dwa gwoździe
młotek i ja.
Anna Maria Magdalena, 23 january 2012
Migawki
z nikąd w oczach
popękane lustro
bystrej wody
płynie
wrze
z bajkowej krainy
puzzle skrawków
jego liter
żeby tak dał choć jedną
nie
a ja i tak piszę.
Anna Maria Magdalena, 22 january 2012
Dym spod czaszki
serce na tysiące
rozerwane
po stokroć prośby
groźby błagalne
brak tchu
sił i natchnienia
smród po szczątkach
głodnych myśli
nie ma.
Anna Maria Magdalena, 18 january 2012
wyrzucony skrawek
mięśnia
rozpal w kominku
ogrzej
banalnie proste
reanimacja
usta usta
masaż...
płynie znów gorąca
magma żądzy siebie.
Anna Maria Magdalena, 18 january 2012
Po genialnych pomysłach
pozostały zakurzone plany
obłąkana cisza
i ty
na środku drogi.
Anna Maria Magdalena, 17 january 2012
Zostań
ulegniesz
nie broń się
i tak nie umiesz
mówię
słuchasz
zanim rosa zamarznie
będziesz grał na flecie
z trzciny cukrowej
zimą w lecie
tak jak lubię
zasmakuj.
Anna Maria Magdalena, 17 january 2012
Na bezdechu
mów do mnie drukowanymi
wyraźnie i bez błędów
nijak odgaduję myśli
bezczynnie czekając na kropkę
z wydźwiękiem wymawiaj głoski
i delikatnie spółgłoski
czekam na przecinek...