Gladius, 23 december 2012
Jeszcze zaledwie dni kilkanaście,
i zajaśnieje gwiazda Zbawienia.
Wokół rozleją się zorze jasne,
mniej będzie łez i mniej cierpienia.
Znów nam Dzieciątko się narodzi,
pokój przyniesie i ukojenie.
Radością ciszę wypełni godzin,
pozwoli poznać nam Zbawienie.
I może w blasku betlejemskiej gwiazdy,
spłynie na ludzi strumień czułości.
I znów człowiekiem stanie się każdy,
uśmiech drugiemu da i krztę miłości...
Andrzej Tomasz Maria Modrzyński
05.12.2011r.
Gladius, 6 may 2012
Ledwie wiatr swym tchnieniem musnął morze liści,
a już wodospadem spłynęła muzyka.
Przetykana słońca strumieniem złocistym,
lazurem nieboskłonu tak cudnie ozdobna.
Pierwsze skprzypce grały drzewa na swych liści strunach,
tak cudne że z piersi rwało się me serce.
Ogarnęła mnie nagle podniosła zaduma,
uczułem wzruszenie i spłynąłem wierszem.
Drugie skrzypce grały trawy źdzbła zielone,
szmerem potoku rozlały się dźwięki.
Do serca przycisnąłem ze wzruszenia drżące dłonie,
przepełniony brzmień gamą tak cudownie pięknych.
Trzecie skrzypce grały ptaki swym słodkim świergotem,
melodią miast skrzydeł wzlatując do nieba.
A słońce spływało złocistym potokiem,
aż chciało się żyć aż chciało się śpiewać.
Dyrygował wiatr ten cudny maestro,
tchnieniem jak batutą sam podawał rytm.
Czasem zaszumiał pieśń bolesną,
czasem czule ocierał z mojej twarzy łzy...
Andrzej Tomasz Maria Modrzyński
09.08.1996r.
Gladius, 13 march 2012
W moim sercu Cię zamykam,
... bym pamiętał.
Żeś cudowna jak muzyka,
... i jak anioł piękna.
W mojej duszy Cię ukryję,
abyś była przy mnie.
Bym miał Ciebie póki żyję,
byś mym była hymnem.
W swych źrenicach skryję Ciebie,
bym miał obraz Twój na wieki.
Abyś lśniła na mym niebie,
niczym gwiazdy blask daleki.
W mej pamięci Ciebie schowam,
abyś we mnie była.
Zaklnę Ciebie w cichych słowach,
byś na wieki żyła...
Andrzej Tomasz Maria Modrzyński
03.06.2009r.
Gladius, 12 march 2012
Już nie będzie lepszych dni,
jednostajność batem siecze.
Choć obeschły wszystkie łzy,
smutny los twój jest człowiecze.
Już nie będzie słońca kaskad,
ani zmroku zachwycenia.
Świtu jutrzniua dla mnie zgasła,
zorzy dla mnie też już nie ma.
Już nie będzie błogosławieństw,
dni co przyjdą i miesięcy.
I zapomnę zmierzchy krwawe,
monotonia mnie zamęczy...
Andrzej Tomasz Maria Modrzyński
11.03.2012r.
Gladius, 7 march 2012
Po błękitnym szedłem niebie,
pieszcząc wzrok w obłoków puchu.
Dokąd szedłem po co - nie wiem,
marzeń niosłem garść okruchów.
Słońce mnie pieściło blaskiem,
złotych strug kaskadą.
Wiatr rozwiewał chmury jasne,
co płynęły tak niemrawo.
Posłuchałem ptaków śpiewu,
co nad nieboskłonem płynie.
Wdzięczny uśmiech dałem niebu,
pod gwiazd baldachimem.
I płynąłem wiatru tchnieniem,
po cudnym błękicie.
Bogu w duszy dziękczynienie,
składając za życie...
Andrzej Tomasz Maria Modrzyński
20.05.2011r.
Gladius, 5 march 2012
Widziałem miłość jak umierała,
ogniem palona dzikich namiętności.
Jak sztandar dumna i okazała,
konała rzucona w ofierze ludzkości.
Widziałem serce jak zdradą przebite,
ostatnie krople roniło krwi.
Konało takie nieludzko ciche,
bez słowa skargi i bez łzy.
Widziałem szczęście jak niespodzianie,
z wilelkiego ognia w płomyk się zmienia.
Widziałem oczy łzami zalane,
usta widziałem bez tchu pragnienia.
Wszystko na własne widziałem oczy,
jak kona miłość serce i szczęście.
Jak się horyzont jasny nagle mroczy,
wszystko zabiłem i wiele więcej...
Andrzej Tomasz Maria Modrzyński
28.06.2011r.
Gladius, 4 march 2012
I słońca brak i Ciebie nie ma,
szary się snuje sennie dzień.
Na skrzydłach płynę mojego tęsknienia,
-aby przytulić Cię.
To nic,że obłoki takie szare,
że ich tak wiele sunie po niebie.
Ja się Twych słów upiję czarem,
i ponad nimi popłynę do Ciebie.
To nic,że wiatr wszystkie ciepłe myśli,
mrozić się zdaje lodowatym tchnieniem.
Starczy kochana,że ni się przyśnisz,
a już mi bosko...starczy westchnienie.
I słońca brak wtedy nic nie znaczy,
i chmury sine płynące po niebie.
Nie czuję wtedy,żadnej rozpaczy,
kiedy na skrzydłach płynę do Ciebie...
Andrzej Tomasz Maria Modrzyński
01.12.2009r.
Gladius, 21 february 2012
Póżniej jak będzie gdy wszystkie dni,
przytłaczać będą jednostajnością.
Czy będę jeszcze umiał śnić,
czy też się w jedno zleję z szarością?
Później jak będzie gdy każda z nocy,
chłodem kłaść będzie się na ramiona.
Kiedy blask cały stracą moje oczy,
namiętność mego serca skona?
Później jak będzie gdy serce się zmrozi,
i już bić będzie bez uniesień.
W lęku czekając nadchodzących godzin,
drżąc niepokojem że którejś nie zniesie?
Później jak będzie...?
Andrzej Tomasz Maria Modryz}ski
24.01.2012r.
Gladius, 22 june 2011
Wyczaruję Ci uśmiech na twarzy,
jednym tylko,przezabawnym gestem.
Abyś mogła sie rozmarzyć,
- póki jestem.
Wyczaruję Ci jasne spojrzenie,
byś ku niebu pobiegła na chwilę.
Z Twego czoła odegnam cienie,
- póki żyję.
Wyczaruję Ci myśli przejrzyste,
których żadna nie przysłoni mgła.
I Twe serce rozpalę czyste,
- póki trwam.
Ty zaś kiedyś przytulisz mnie tylko,
głowę mą złożysz na Twą pierś.
Przeszłość sie stanie,bez znaczeń chwilką,
- kiedy nadejdzie śmierć...
Andrzej Tomasz Maria Modrzyński
20.05.2008r.