Poetry

cieslik lucyna


older other poems newer

6 april 2013

Nie drażnij lwa

zła od rana mina sroga
złość jak żar gorący bucha
dzisiaj zaszła wielka zmiana
i niczyich próśb nie słucha

ugryźć może niczym lwica
grymas jej wykrzywił usta
już urodą nie zachwyca
wypalona w środku pusta

pogubiła na zakręcie
humor i wszystkie zalety
wykręciła się na pięcie
zniknął ślad dawnej kobiety

wymieniła gdzieś pod mostem
śmiech i radość na frasunek
to co było kiedyś proste
teraz zmienia swój kierunek

więc zostawcie ją w spokoju
niech ochłonie może minie
pójdzie sobie do pokoju
wróci milsza po godzinie.

Autorka L.Mróz-Cieślik






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1