Poetry

cieslik lucyna


older other poems newer

15 september 2013

żniwa

kołyszą się zboża łany
unoszą ku górze
owies jęczmień roześmiany
przygląda się chmurze

proszą sierpień o pogodę
w tym ważnym momencie
zaczynają swą przygodę
trwa na polach żęcie

jak sakiewki pełne kłosy
falują na wietrze
ich rozwiane złote włosy
tańcują w powietrzu

czas ku temu bo dojrzały
trzeba zebrać z pola
kłosy całe już nabrzmiały
czas żniw przyszła pora

będzie mąka chleb na stole
lato nam łaskawe było
i choć rżysko zajmie pole
zboża w spichrzu nam przybyło.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1