21 july 2011
trzy dni temu
ojciec porzucił
matka biła
fizyk macał
on nie kochał
sięgam po kromkę chleba
gorzką od soli zapamiętam
nie ustępuje ból głowy
z szamba genów uprzemysłowionych ciałem
nie rusza coś czego nie powącham
szaleństwo to dobra teoria na lęk nie pierwotny
nabyty targiem od boga za oczy brzuch stopy
utopionych w wariacjach moich
twoje ale wyrzuca na brzeg
nie! boli
to nic że nie rozumiesz
nie płacz
szaleństwo ma dobrą matkę