Ustinja21, 3 october 2011
rozpuściła więc warkocz
ale że włosy słabe bo tak często trzeba było korzystać z prostownicy
książęta spadali w dół topiąc się w kałużach
ich złote marzenia roztrzaskane na kamieniach węszyły za tęczą
a tu ani burzy ani kropelki cudu
głodne anioły zbierały liście paląc ogniska z październików
a popiół księżniczka wdychała
dla zabawy
na stuletni sen
3.10.2011r., Rz.
Ustinja21, 1 october 2011
ten wiersz nie jest do pisania rzewnych melodii
przy lampce wina ani do umierania
nazbyt płaczliwego w szczegółach
ten wiersz posiada cztery puste kąty
a w kątach lustra w których ciągle widzę
jej twarz
trzeba go wypić duszkiem jak wódkę
z zamkniętymi oczami
żeby mniej bolało
1.10.2011r., Rz.
Ustinja21, 30 september 2011
przyszłam tutaj
zostawić ci tylko
trochę więcej
milczenia
i wtedy wrony
odleciały z krzykiem
30.09.2011r., Rz.
Ustinja21, 29 september 2011
rosyjskie stepy
pędzi jęk głuchych wiatrów
koń drży o świcie
24.02.2011r., Rz., Grodzisko
Ustinja21, 29 september 2011
сидим у костра
звезды ночью жаркие
спят все деревья
22.08.2011r., Rz.
Ustinja21, 23 september 2011
widzisz
pomarszczona śliwko
kto zapamięta
takie wyblakłe imię
poczekaj
słyszysz?
dzieci
zbiegają po schodach
mojego domu
w górę i w dół
babciu to aniołki
pajęczyna snu jest gruba
próbuję pomóc brzytwą
lecz śnisz zbyt spokojnie
o ogródku drzewach gwiazdach które
będziesz mogła plewić gdzieś tam
piękna i młoda
gdy już ostatnia zdrowaśka
spłynie po policzku
23.09.2011r., Rz.
Ustinja21, 22 september 2011
święta rito od spraw beznadziejnych
naucz mnie być znadziejną i mniej trudną do wypłakania
niech samotność nie zamyka się na klucz
bo ja mam krótką pamięć do miejsc i zapomnień
umyłaś włosami czyjeś bose stopy?
chodziłaś po kałużach nie tonąc w żadnej z nich?
oto jestem
ja która miłością
wyrywa nie korony a korzenie
oto jestem
ja która nie wierzę że palcami
można uwierzyć
22.09.2011r., Rz.
Ustinja21, 21 september 2011
krople poranka
chłonie czyste niebo wzór
nasze zmęczenie
2.03.2011r., Rzeszów