Poetry

sakura1192


older other poems newer

14 october 2012

Na krawędzi snu

Czerwone kołysanie
Na krawędzi snu i jawy.

Jak często trace oddech?
To uczucia owładneły mną.

Jak niewinny uśmiech kryje tyle krzywdy?
Rozumiem, to bierna egzystencja.

Niewidoczne rany wżerają się w serce.

Nawet teraz,
Ukryta w ciemności
Bronię się przed sobą.

Spotkamy się,
To nasze przeznaczenie.

Nikomu,
Tylko nam znany sekret.

Upadek, głębia, mrok...
Nie ma już odwrotu.
Nawet, gdy zerwiemy więzy grzechów
Nie ma już...






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1