3 september 2012
przy kominku
wpatruję się w zygzaki ognia
w płomieniach ginie to co przeszło
miłość nie trafia się już co dnia
choć trwać by chciała całą wieczność
i gryzie niczym dym z komina
z oczu kolejne łzy wyciska
gdzie są te chwile przypomina
w których mi byłaś taka bliska
nostalgia pamięć ogniem dręczy
szczapy w kominku tlą się jeszcze
wiesz kiedyś nawet żar był większy
a i miłości pierwsze
lepsze