Poetry

sam53


older other poems newer

8 october 2012

po nitce do szczęścia

kiedyś myślałem o nim częściej
raz nawet rękę podać chciało
chodziło za mną głupie szczęście
chore z dobroci na nieśmiałość

czasem monetę na zachętę
rzuciło niby wprost pod nogi
jak już podniosłem co za szczęście
pięćdziesiąt groszy boże drogi

w totka wygraną obiecało
miliony już widziałem w skrzyniach
i jeszcze doping idź na całość
dobrze że była choć trójczyna

w łeb wzięły plany pustka w głowie
gdzie leży klęski mojej źródło
a wtem eureka jest odpowiedź
spakuję szczęście w wielkie pudło

i pocztą wyślę tak w prezencie
na adres wierszem napisany
wtedy z pewnością dotrze prędzej
i będzie nitką między nami






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1