Poetry

sam53


older other poems newer

26 january 2014

wiersz pisany ciszą

zobacz tam na skraju ogromnego lasu
wyczesane z trawy garściami zieleni
myśli rozwijają swoją pętlę czasu
świeżością poranka różnością odcieni
 
czeka tam natchnienia niespełniona dusza
przemoczona rosą pod dachem pajęczyn
promieniami słońca bezgłośnie porusza
roztańczone perły iskrzącej w nich tęczy
 
jeszcze nocnym chłodem marzenia obwiewa
drgające rozkoszą kropelki szampana
które tajemnicą bezkresnego nieba
przytulają radość
do chęci pisania






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1