Poetry

sam53


older other poems newer

22 february 2014

chciałoby się chciało

posłuchałbym ciebie jak głosu wprost z serca
zostawił błysk szczęścia w spojrzenia lazurze
scałował niewinność - czy ona choć mieszka 
w mieniącej się w słońcu na ustach purpurze

posłuchałbym szeptu gdy spływa pościelą
niosąc w dal pragnienia delikatnym puchem
kiedy każda chwila zdaje się niedzielą
chociaż wszystkie razem na miłość już głuche

więc po cóż są słowa gdy niewysłuchane
kolacje przy świecach randki i rozmowy
które najzwyczajniej kończą się pytaniem
nie wiesz gdzie się podział aparat słuchowy






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1