Poetry

sam53


older other poems newer

11 march 2014

ciąg dalszy

nie lubię swoich dalszych ciągów
którym od dawna gram na nosie
rzadkich katarów łez przeciągów
nie lubię ciebie mój ty losie

prześwietleń płaczu i zastrzyków 
aż nienawidzę - tu się przyznam
że oprócz zalet - wad bez liku
mam na zapasie bom mężczyzna

nie lubię wstawać nazbyt wcześnie
pociąg do spania jest mi bliższy
śnić można we śnie marzyć we śnie
wybór się staje oczywisty

chociaż czasami w środku nocy
kiedy ciąg dalszy słodko chrapie
stawiam przed sobą flaszkę - po czym
skrzętnie przelewam myśl na papier

a ciąg na wszystko mi pozwala 
bez zaglądania w tajemnice 
i choćbym nie wiem jak się starał
zostanie bliskim całe życie






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1