26 april 2014
przedwieczornie
gdy cień wyciągnie się na trawie
i w kropli rosy spowszednieje
przyjdziesz wraz z ciszą którą pamięć
próbuje z wczoraj w jutro przenieść
w słowach przy których myśli milczą
nim z ust na twoje kroplą spłyną
przyjdziesz na chwilę jeśli chwilą
można dać radość wszystkim zmysłom
jak ukojenia miły dotyk
gdy zmierzch przykrywa nasze cienie
gdzie bliskość siebie jak narkotyk
na przeciwności na zmęczenie
przyjdziesz tęsknotą pierwszej nocy
jeszcze wilgotna pożądaniem
cisza pragnienia nasze złączy
i już na zawsze pozostaniesz
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade