2 august 2014
wprost ze snu
wybieram ze snu tylko moment
jedną chwileczkę zapomnienia
przychodzisz prawie naga do mnie
letnia wilgotna niejesienna
z uśmiechem sypiesz na poduszkę
różowe płatki floksów blade
chyba sen z jawą zmieszał znów się
smakiem winogron czekoladek
i mgłą się wtulasz w moje ramię
usta sklejamy w pocałunek
zostaniesz we śnie
nie zostaniesz
z zapachem kawy jesteś u mnie