Poetry

sam53


older other poems newer

4 september 2014

na chwilę

przyszła na chwilę od niechcenia
z bagażem życzeń i wymagań
z wątpliwościami - kto ich nie ma
i niecierpliwa jak dwie naraz

pogodna barwna niczym jesień
w dojrzałych śliwek aromatach
w brązach kasztanów których przecież
nikt nie odłoży dziś na zapas

przyszła jak noc bez zapowiedzi
jak gdyby chciała tu pozostać
w kokonie czasu dotąd siedzi
osamotniona niedorosła






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1