Poetry

sam53


older other poems newer

5 december 2022

po deszczu

nieważne siąpi czy leje
zaraz za śmietnikiem
między klonem a krzakiem bzu powstaje kałuża
latem bywała atrakcja dla dzieciaków z okolicy
jesienią obsypana buro-czerwonymi liśćmi
drwi z przejeżdżających samochodów
do twarzy jej w słońcu
jest wtedy jak lustro

gdy pochylam głowę dziwię się
że ten z kałuży ogląda niebo

tajemniczy świat natury






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1