Poetry

sam53


older other poems newer

25 may 2025

popołudniowa drzemka

odwiedziłaś mnie we śnie
miałaś swoją twarz dłonie
zgadzał mi się zapach - dojrzałej Kobiety
o uśmiechniętych wilgotnych ustach
spełnionych wiosennym pocałunkiem

w majowej soczystej trawie
przeglądałem ciebie strona po stronie
jak wiersz napisany tylko dla nas
na nigdy nie-wyczerpanym papierze

a wiatr ciągle roznosił wkoło dmuchawce latawce
zapominając o tym że kilka dni temu
łąka lśniła wszystkimi odcieniami żółci

wiem że w tym kolorze jest ci do twarzy






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1