Poetry

sam53


older other poems newer

21 september 2025

żaden cud

tam nie było żadnej drogi
a jeśli nawet to donikąd
GPS oszalał
skręć w lewo
skręć w prawo
ale po lewej nie było żadnego zjazdu
tym bardziej po prawej
.
droga broniła się sama
kończył się asfalt
a dalej to już nie była nawet żwirówka
raczej rozjeżdżony traktorami wygon
,
rosnące na poboczu drzewa
przyglądały się mi ze zdziwieniem
to musiało komicznie wyglądać
znalazłem się w takim miejscu gdzie
ani do przodu ani do tyłu
ani w lewo ani w prawo

ale podatek trzeba zapłacić






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1