Poetry

sam53


older other poems newer

4 november 2025

powracasz we śnie

kiedy zdejmuję wiersze z drzew
mieszam jesienne barwy
gdy ochra wiruje ponad wyblakłą żółcią
a nad wyraz bura sepia przykrywa karminy klonów

układam wzory z wilgotnych mchów i paproci
zapachem wrzośców sycę krople rosy
ukryte w misternie uplecionych sieciach
pomiędzy jałowcami

rozmawiam z ciszą trzaskiem łamanych gałązek
drżeniem ostatnich liści
szmerem wiatru

gdy rozwijam cienie wybudzone słońcem
powracasz jak bumerang w jesiennym śnie o miłości
w niewypowiedzianych słowach które niepokoją koniec języka
a chciałbym je zatrzymać
w tym samym tembrze głosu co wczoraj
jak ciepło w dołku na poduszce
gdy pierwszy promień prostował fałdy pościeli

zapomnijmy się w powracającym
jak echo śnie

jesienią
pocałunki dojrzewają na ustach






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1