Poetry

sam53


sam53

sam53, 13 january 2024

Ach zima

Powiem ci w zaufaniu
chociaż to żadna tajemnica
kiedyś przychodzi taki moment w życiu
że wszystko wydaje się piękne
nawet śnieg który sypie wielkimi kłakami
zaspy na chodnikach skrywające ślizgawki
puchowe czapy zalegające na samochodach i drzewach

nie trzeba nic odśnieżać tylko podziwiać
jest taka chwila zwana czasem emerytury
gdy nawet po zakupy nie trzeba iść
nie pasuje ci brnięcie przez zaspy to zostajesz w domu
oglądasz wiadomości i cieszysz się życiem

od czasu do czasu spojrzysz w lustro
uśmiechniesz się do siebie
i ze szczerością przyznasz że zima jest cudna

ale póki co trzeba jutro iść do pracy
odśnieżyć wyjazd z garażu do bramy
i nie denerwować się gdy wszechobecna biel
pokaże nam nie raz nie dwa swoją niepoznaną jeszcze stronę


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 12 january 2024

mówią że zimą

w taką pogodę żal psa zostawić za drzwiami
żadna przyjemność wałęsać się bez celu po wsi
grzęznąć po pas w głębokim śniegu
kiedy wiatr w minutę zawiewa ślady
smaga po twarzy jak biczem
a zamróź owija ciało chłodem
świdrując wnętrza

w taką pogodę przy piecu kaflowym usiąść
i słuchać jak świszcze w kominie
już o zmierzchu w noc się wprosić
z mruczeniem kota na kolanach oswoić
psa przytulić niech poczuje zapach dobrego człowieka
wszak dobrym ludziom sen potrzebny i spokój

mówią że zima to kara za gorące płodne lato
za zbyt urodzajną jesień
za bogactwo jemioły na topolach
zjawia się kiedy światło dotyka dna
cienie wyłażą ze studni
zamarza klucz do prawdy
a ziemia pod stopami tężeje

mówią żeby w czas otworzyć okna wiośnie
rodzą się dzieci


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 10 january 2024

w słońcu

wczoraj poznałem uśmiechniętą kobietę
z uśmiechniętym dzień dobry na ustach
wydawała się przyzwyczajoną do słodkich powitań
i spokojnych cierpliwych pożegnań

w jej oczach dostrzegłem ciekawość świata
chęć poznawania ludzi i tę inność którą zaraża interlokutora
pierwszy raz spotkałem się ze spojrzeniem
które przenikało mnie na wylot
wstrzymywało puls i bezwiednie kołysało okolice serca
chciało się tańczyć skakać w górę jak dziecku

jednocześnie czułem chłód
bijąca od niej pewność siebie była jak zimny prysznic
na rozgrzane upałem ciało
spacer w deszczu z niedokończonym wierszem w tle
ciemność której gotów byłem podarować siebie

wieczorem opowiedziałaś mi swoją historię
już wiem jak obchodzić się ze Szczęściem


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 10 january 2024

śniłaś się i nie był to pochód 1-majowy

taki czas że wilki z lasu wychodzą w pole
z głodu tęsknoty łby spuszczają ku ziemi
szukając śnieżnych kwiatów rozsypanych wśród śladów
gdy gniew Boga w chmurach poszarpanych wiatrem

za późno by iść przed siebie za wcześnie by wracać
w zimę z wiarą w jutro gdy żurawie gubią pióra w locie
a poeci szukają zeszłorocznych gniazd choćby na jedną noc
gdy ty we śnie z boku na bok śmiechem się karmisz

tak jakby ominąć miał nas czas dotykania dłońmi w pieszczocie
w szaleństwie zanim rzucisz się wezbraną wilgocią
w deszcz kochania aż strach przed myślą która burzy się
w potarganych włosach krótkim - jeszcze jeszcze


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 9 january 2024

jakby co, to kwiaty - lubię chryzantemy

nie wiem co będzie gdy dożyję 94 lat
tyle żyła babcia Apolonia
świeć Panie nad jej duszą

ale wiem że kiedy już mnie nie będzie
wrócisz do domu z tą swoją osiemdziesiątką z hakiem
trafisz do ostatniego wiersza
i dalej po śladach do drzewa które właśnie wyrosło

usiądziesz obok i napijemy się
szklanka Mineralnej Gazowanej mnie
szklanka tobie
szklanka mnie
szklanka tobie

i tu w tym miejscu powinienem wpisać
Wytwórcę tej znakomitej wody
ale wtedy potraktowano by to jako reklamę
a ja przecież próbuję połączyć nasze światy

bez względu na to co powie Bóg
ten czy tamten


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 8 january 2024

chwila z tobą

dzień za dniem z poezją
noc rozjaśniona wierszem
nieskończone sny opowiedziane nad ranem
nieśmiałe słowa chwytające za serce
fascynacja rozbudzona wiosną

w jednej chwili pomyśleliśmy o ogrodzie w kwiatach
całowały nas gladiole i kosmosy
dotykały róże bez kolców
biegaliśmy w deszczu
pomiędzy ogromnymi talerzami słoneczników
w tysiącach słońc miodnego lipca
w chmurach perseidów upalnych sierpniowych wieczorów
z nadzieją na dojrzałe soczyste jabłka
jesienny spacer we dwoje
.
dziś przy kawie
obiecałem pójść za twoim głosem


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 6 january 2024

zimaniezima

ogród zbudził się w bieli - zima śniegiem wzeszła
zaplątane w listopad schowały się liście
dwie kałuże ślizgawki nie myślą o deszczach
chociaż jedna do drugiej okiem nieraz błyśnie

roziskrzyły się gwiazdy w srebrzystych paprociach
tak jak kwiaty na szybach w regularnych wzorach
pewnie krukom i wronom znów się śniła wiosna
całym stadem zleciały - czy choć na nie pora

sople wiszą u dachu - strącam je jak z wiersza
w chłodzie drżą metafory - śnieg skrzypi pod butem
tylko wiatr gra jak wariat jakieś smutne scherca
mnie przy tobie z miłości innym za pokutę


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 6 january 2024

na jedną noc?

nie budź myśli kiedy szronem drży dzień dobry
sen o tobie na firance się zatrzymał
w środku nocy ktoś za oknem świerki okrył
proszę nie mów że wróciła śnieżna zima

białym szalem rozłożyła się na płotach
czuję się jak w cudnej bajce - mój najdroższy
w roziskrzonych słońcem płatkach chcę cię kochać
niechaj piękna sen z firanki nam zazdrości

otuliłabym cię sercem szczerozłotym
rozświetliła cyrkoniami każdy ranek
w tym szaleństwie chcę przy tobie trwać jak motyl
a nie z piątku na sobotę
ach Kochanie


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 3 january 2024

nie pytaj o łóżko

coraz częściej śnię o wiośnie
gonię promienie od wschodu do zachodu
wznoszę się ponad obłoki
liczę ptaki w śpiewajacym porannym chórze

czuję wiatr gdy liże mnie cichym szeptem
i zapach konwalii gdy całujesz

kwitnę gdy rozchylasz płatki
Różo


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 2 january 2024

Izabell

próbuję ciebie wymyśleć
wydłubuję ze snu
ze szczelin w podłodze
rozdrapuję strupy szukając światła
widzę ciebie w aureoli poezji
a może to tylko echo

podniecasz słowem
każdą wyżebraną frazą
każdym ciepłem zatrzymanym w uścisku rąk
jędrnym ciałem
dotykiem języka na podniebieniu
kroplą śliny na ustach
śladem po pocałunku

wciąż widzę ciebie w aureoli poezji
- piękna
https://youtu.be/x2PTe0bKZJ4?si=7Q-FrICJlYH-_RsI


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 2 january 2024

świtaniem

jest we mnie wiosna - czy chcesz więcej
błękit i zieleń mokre usta
rozkwitłe żółcią dziś kaczeńce
jabłonie rzędem w ślubnych sukniach

jest woń konwalii tuż za oknem
lubię gdy czasem ktoś w nie zajrzy
sprawdzi czy usta jeszcze mokre
i czy nie spadły nasze gwiazdy

czy sen majowy już się przyśnił
a zorza różem trwa w obłokach
z tęsknotą wstają ranne myśli
kochaj i całuj
całuj
kochaj


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 1 january 2024

wieczór

jakże inny od tych pod ciepłym kocem
z lampką grzanego wina
gdy wtulasz się w mój granatowy sweter
śnisz o czymś niezwykłym magicznym

nocą
Vivaldi przenosi nas w wiosenną przestrzeń pól i łąk
gdzie wiatr pachnie kiełkującym owsem
można rzucić w ciemność słowo albo dwa
wsłuchać się w ciszę pędzących gwiazd
ile w niej spokoju i melancholii

o świcie
ze słońcem rodzi się jutro
dotyka różowo-fioletowych obłoków
budzi życie aż po zamglony horyzont
nawet pod źdźbłem trawy
gdzie z szarego kokonu
wypełza jeszcze mokry ceik
właśnie prostuje skrzydła

to pierwszy motyl w ogrodzie Anny
miłość nie wybiera

wiosną


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 1 january 2024

Przed czuję dreszcz

nie nie
seks między nami
nie jest grą nagich ciał

to związek dusz
trzepot duszy w duszy
z wyobraźnią która miota się
między sceną a widownią

poszukując poezji w codzienności
teatru we śnie i realu
melodii w słowie

czasami gdy gubię się w labiryncie myśli
albo dusza jest nieczysta
gwałcę

kurtyna


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 31 december 2023

początek

wygląda na to że doszliśmy do początku
miło osiągnąć cel który niedawno spędzał sen z powiek
możemy otworzyć się wzajemnie na siebie
zacząć coś nowego
zostawić tłum żegnający stary rok
podekscytowany głośną muzyką
hukiem sztucznych ogni

odnaleźć wilgotne dłonie
skrawek ciszy
z życzeniami noworocznymi pod kocem
z szampanem

ogień w kominku
twoje usta
patrz Nowy Rok otworzył oczy

ze zdziwienia


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 31 december 2023

czas odnaleziony na kilka godzin przed Nowym Rokiem 2024

w oczekiwaniu zimy
która miała obudzić się jeszcze w grudniu
jak w przełożonej na styczeń nieuchronnej wizycie u dentysty
albo w niecierpliwym spoglądaniu na zegarek
gdy spóźniony tramwaj nie ma nic wspólnego z pożądaniem
jest ten sam odcinek wyjęty z życiorysu
który można byłoby przykleić do życia zupełnie inaczej

to nic że nie pozwalam ci odwiedzać moich snów
i czasami odkładasz na półkę tomik z wierszami

przecież już dawno temu
mieliśmy iść do łóżka


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 30 december 2023

jesienna melodia słów

wieczór w deszczu
zmarszczki z latarnią w kałuży
twój uśmiech pod parasolem
nie ogarniam wszystkiego wzrokiem

nie czytam z warg
a słyszę

kocham


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 28 december 2023

ostatni wiersz o Warszawie

nie wiem ile mam lat
przed oczami mieszają się obrazy
często odwiedzam szpital naprzeciw zoo
kościółek na Solcu po drugiej stronie rzeki

pamiętam jazdę trolejbusem Myśliwiecką na łeb na szyję
schody na Górnośląskiej
jeszcze czuję zapach starych kamienic na Powiślu

jakiś czas temu znalazłem w piwnicy
stary zeszyt z wierszami

ktoś powiedział że wystarczy jesienią
przesadzić cebulki z metaforami


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 27 december 2023

niech górę weźmie słowo

mijamy się niczym dnie i noce
zagłaskani codziennością i przyzwyczajeniem
w milczeniu przechodzimy obok poranków
przesuwając uśmiechy między kawą i herbatą

tak jakby słowo było ciężarem
z którym trzeba wejść na niejedną górę
gdy w rzeczywistości jest motylem wrażliwym na światło
z długim cieniem biegnącym ku zachodowi

przestrzeń miedzy nami wcale się nie kurczy
we mgle dostrzegam coraz mniej szczegółów
błądzę gdy chcę odnaleźć drogę do ciebie
w tym labiryncie czuję się zagubiony

a czas iskrzy


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 27 december 2023

świąteczna noc

kiedy w bieli rozkwitnie nam zima
magią szadzi wysrebrzą się święta
w soplach lodu mróz chwilę zatrzyma
z pierwszą gwiazdką znów zabrzmi kolęda

przytulimy się nocą do ciszy
sianko będzie miłością pachniało
ech Maluśki Maluśki z kołyski
zaśpiewamy w objęciach nieśmiało

wiesz jak cudnie przy blasku księżyca
pocałunki zostawiać na ustach
i kolędą się razem zachwycać
zanim noc nas w tej magii rozhuśta


https://youtu.be/zeF6yeo-hS0?si=pCcmug5ooimofgVl


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 25 december 2023

SZCZĘŚCIE (2)

Szczęście gdy dzień przy nocy układam mozolnie
kiedy sen z przedwczorajszym dzisiaj chce się wyśnić
a dwa słowa jak kwiaty rozbudzając zmysły
czynią chwilę piękniejszą i cieplejszą wiosnę

kiedy myśli owiane południowym wiatrem
pierwsza ćma motyl nocy poszukuje gniazda
gdy na szczęście wprost z nieba chyba mi nie spadłaś
chociaż spowiedź do ciebie przypomina mantrę

Szczęście że się chce jeszcze i się jeszcze czuje
tę codzienną zwyczajność niewpisaną w wiersze
którą tylko niewielu dziś potrafi unieść
kiedy światłem z Betlejem karmisz każde serce


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 25 december 2023

szczęście

gdy czuję pod stopami ziemię
i słyszę nasze serca
pocałuj mocniej


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 22 december 2023

gdybym umiał malować

codziennie kładłbym światło na płótno
zdejmował cień
bawił się barwami magią kolorów
subtelnie delikatnie plama przy plamie
namalowałbym twoje piersi

oddychaj oddychaj
miarowo jak morze
fala która dobija do brzegu
rozpryskuje się - ujarzmiona odpływa
słyszę ten szmer gotującej się piany w sinusoidalnej ciszy
kołyszące dźwięki
oddychaj oddychaj

gdybym umiał malować
zamieniłbym szept wyobraźni w krzyk


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

sam53

sam53, 21 december 2023

przez żołądek do serca - straszna śmierć

poranek jak wczoraj przedwczoraj
z pocałunkiem na dzień dobry
z jajecznicą pomidorami
twarożkiem i rzodkiewką
obowiązkowo z deserem

ciągle jestem ciebie głodny
jak Cyclamen persicum cały w pąkach
podlewany codziennie zauroczeniem

budzisz ze słońcem - zaufaniem pobłażliwością uśmiechem
patrz
inne kwiaty więdną nawet gdy pada deszcz

zapominamy się w sobie


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

sam53

sam53, 20 december 2023

święta po wodzie

wieczór świątecznym pachnie grudniem
w świetle latarni deszczu smugi
a lało całe popołudnie
czas chyba stanął - mnie się dłuży

wron też nie słychać - co tam wrony
deszcz niczym świder wierci w głowie
przeplata ciszą - w uszach dzwoni
już nawet nie wiem - mnie czy tobie

a jeszcze wczoraj w skrawkach śniegu
może przedwczoraj - nie pamiętam
liczyłem ci na nosie piegi
wróżyłaś miłość nam na święta


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 18 december 2023

poniedziałek 18.12.2023

dzisiaj czytałem twoje listy
odnalezione gdzieś w szufladzie
pożółkły nieco czas je przystrzygł
jak moje myśli w listopadzie

mgliste znużone deszczem co dzień
tak jakby ktoś je wyrwał ze snu
nie ze wszystkimi mi po drodze
w nienapisanym wierszu bez słów

odświętną magią odżył papier
twój cień jak żywy przemknął w oknie
znów na wigilię bedą karpie
a listy schowam już do wspomnień


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

sam53

sam53, 17 december 2023

z podziękowaniem młodym nie tylko z Jagodna

trzeba było stanąć na straży demokracji
stanęli
a tym co uzurpowali sobie prawo do wszechwładzy
powiedzieli - dość

trzeba było wykrzyczeć się przeciw kłamstwu
zmierzyć się z nienawiścią
i uwierzyć w zwycięstwo
uwierzyli

trzeba było pójść na wybory - poszli
czekali cierpliwie przed lokalem wyborczym
do trzeciej w nocy
żeby zagłosować na szczęśliwą Polskę
- zagłosowali

prawda powie więcej niż wiersz


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 17 december 2023

zakręcony los

lubię wieczorami czytać listy od ciebie
szeleścić słowami nurzając się zmysłowo w wyobraźni
spacerować między wysokimi drzewami
beztrosko wchodząc w zastawione sidła
biec i biec razem po słońce
z wiatrem i pod wiatr

czasami uciekamy z deszczu pod rynnę
kiwnij palcem a pozwolę wyprowadzić się na manowce

na peryferiach poezji mieszka miłość


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 16 december 2023

zaplączę się

wepnę ci we włosy lilię
bielszą od wczorajszego śniegu
delikatność pachnącą chwilą sam na sam
niechaj wycałują nas wiersze
a zachwyt zdejmie rumieniec z zawstydzonych policzków

upnę czerwoną kokardę - cynobrowy szyk od wszelkich uroków
amarant tryskający miłością
w purpurowym deszczu słów
malowanych karminową szminką na wargach - szeptem

gdy uśmiechnięte oczy powtarzają
- kocham


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

sam53

sam53, 16 december 2023

skąd śnieg

mam cichą nadzieję że zima jest w lesie
ubiera choinkę w przedświąteczną noc
wszystkim marzycielom - sny zamienia w wiersze
z lirycznych pół słowem śniegu można wziąć


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

sam53

sam53, 16 december 2023

dobrej nocy

zaraz zaraz wypiję tylko herbatę
noc zostawię za drzwiami
zmęczenie między kuchnią a łazienką
już biegnę po schodach
bądź gotowa
.
lubię cię taką niedomkniętą
miękką
wytrawną




jesteś - pocałuj


number of comments: 0 | rating: 3 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1