20 february 2013
BAJKA
Zawzięcie zamykam i otwieram oczy,
 świat nie przesunął się ani o milimetr.
 ścierwo nadal cuchnie,
 rozkłada się ciało świętego,
 a głupcy, plują w twarz mądrościami z trzewi.
 
 Wąż gryzie własny ogon
 z przekonaniem,
 że złapał koniec początku.
 Im mocniej zaciska zęby
 tym zajadlej go pożera.
 
 Stojąc na mecie, 
 biegnę z mozołem do linii startu.
 Klepsydra odmierza czas
 ziarno po ziarnie
 jestem bliżej prawdy.
 Poetry
Poetry Prose
Prose Photography
Photography Graphics
Graphics Video poems
Video poems Postcards
Postcards Diary
Diary Books
Books Handmade
Handmade