Poetry

Ananke


older other poems newer

26 march 2013

MISTRZ


Z namaszczeniem namalował ją zmysłami
i przyodział w wykwintne alegorie.
Pośpiesznie ozdobił metaforami
prosto spod dłuta

największych wirtuozów słowa.

Nadał wyszukanym pragnieniom
realistyczny, namacalny wręcz wizerunek.
O jakże zwodził ten przecudny majak,
jak sen, co niby prawdziwy
lecz tylko za zamkniętymi oczyma.

I poczęła się ona nieskazitelna ciałem i duchem,
 w swej nierealności jakże ludzka,
w swym człowieczeństwie jakże boska.

I niewolniczo wielbił swą myśl, zwid wyśniony,
wieczny i niedościgniony w doskonałości.
I każda inna przy niej miłość maluczka,
a każda emocja karłem zaledwie.

Nic to, że zimna jego bogini
i on martwieje powoli od niej.
Zastygło serce choć bije jeszcze,
bliższe marmurom niż człowiekowi.

 
12.04.2012






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1