8 july 2014
Misterium
 Smakował ją z namaszczeniem
jak komunię,
wysysał do szpiku,
baczył by ni okruszyna
nie uszła uwadze zmysłów.
 
Jak kapiący kran,
jej imię wierci dziurę w głowie,
opada na samo dno
i brata się z instynktami.
 
Nabożnie składał na ołtarzu 
żarliwe modlitwy odkupienia
skalane plugawymi myślami,
a w kruchcie pyszniła się chuć.
W kolorze profanum
rodzi się i umiera sacrum.
 
 
 
 Poetry
Poetry Prose
Prose Photography
Photography Graphics
Graphics Video poems
Video poems Postcards
Postcards Diary
Diary Books
Books Handmade
Handmade