Poetry

Monika Joanna


older other poems newer

2 november 2012

Pan Nikt - początki

kiedy miał pięć lat
i dwa stałe zęby
wspinał się na wieżę
kościelną

ojca nie znał
matka podarowała imię
wychowywał się sam
póki zakrystian nie nazwał go
diablęciem

wymienił kulki
na szwajcarski scyzoryk
gubił po łąkach patyki
wyrwane mrówkom

nie potrafił w karnym szeregu
stawiać słów
twarz złotowłosej Julki
odbijała się jak czkawka

gdy zamilkły ptaki krzyk
przetoczył się przez wrzosowiska
nikogo nie znaleziono






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1