Poetry

Monika Joanna


Monika Joanna

Monika Joanna, 23 february 2013

siódma czterdzieści pięć

posłuchaj oddechu
niemowlęcia drżące skrawki
wirują i odnajdujesz słowa
rozpinasz
wschód ponad dachami
podaj butelkę dłonie
płoszą strach pchnięciami
rozcinają usta
nikt
nie obiecywał szybkiego powrotu
do więzienia
z otwartymi oczami sama muszę przejść
inicjację zdejmowania butów w progu


number of comments: 36 | rating: 21 | detail

Monika Joanna

Monika Joanna, 30 january 2013

profanum

                                                   Withkacemu
 
przemierzyłam drogi pełne pinezek
wbijając okruszyny skał
w podbrzusze ból nie musi promieniować
od wewnątrz

rozpoznaję posągi
siedzą przy stole obok papierowych kubków
wyżłobiłam cztery kreski - pomnożone
przez pięć określą moment przejścia

na styku dłoni i szyby miasto stygnie
ostatni spóźnialscy pod neonami
udają odurzonych życiem
a oczy kłamią

pierścionek porzucony
w śniegu widziałam gwiazdę
spadła za późno o kilka potknięć
stalówek wpisujących dedykacje
pod podobnie pękniętym epilogiem


number of comments: 18 | rating: 23 | detail

Monika Joanna

Monika Joanna, 28 january 2013

gwałt

                                Albertowi Kociubie

jednym pchnięciem
rozrywasz wers
boli

szukanie sensu
w odium przekleństwa
przypomina ewakuację

z obrazu stworzonego
na podobieństwo


number of comments: 22 | rating: 27 | detail

Monika Joanna

Monika Joanna, 27 january 2013

zaklęcia

                            Florianowi

wsłuchaj się w ciszę
przyjdę ze śniegiem wtartym
w policzki

rozwiążę supełki
prosząc o filiżankę kawy
i za dużą koszulę

może uda nam się przejść
po oceanie


number of comments: 83 | rating: 35 | detail

Monika Joanna

Monika Joanna, 26 january 2013

nów

wyświetlam po kawałku
tamte noce
jesteś znośny
kiedy zatrzasnę drzwi

nie powtarzaj
schowałam pod łóżkiem książki
sukienkę w kwiaty
łzy zebrane na kołnierzyku
sprały się dawno

dziękuję za klucze
pod innymi oknami puszczę
latawce


number of comments: 38 | rating: 27 | detail

Monika Joanna

Monika Joanna, 25 january 2013

szaro-czerwone ślady

kropla za kroplą
rozsmarowujesz miód
na udach
daj jeszcze chwilę

chcę zgubić twarze na rogatkach
nikt nie zauważy
kamienia o który potykam się
z każdym wschodem

w trzeciej szufladzie schowałam
gorące tysiąc koron


number of comments: 31 | rating: 23 | detail

Monika Joanna

Monika Joanna, 21 january 2013

zatańczmy poloneza

przekreślasz środek słowami
rozebranymi od pasa po ostatnią
z trzech kropek
wyjdę myślami
z zagrożonych terenów

nikt nie zatrzyma
obłoku przerywającego czerń
raz za razem

wczorajsze kurtyzany chowają się
pod maskami z rozplątanych loków


number of comments: 77 | rating: 34 | detail

Monika Joanna

Monika Joanna, 12 january 2013

Przesypuję szkiełka

Pieprzysz skrzydła, odcinasz
lotkę od skóry. Nikt nie postawił znaku stop;
świst rżnie taflę, aż dymi szkło.

Sznurem wpisujesz słowa w nadgarstki. Patrz:
koniec bliżej drzwi niż krzesła.
Wystarczą dwa kroki w lewo

i pięć do tyłu. Lubisz cyfry wyrwane ze skrzydeł,
lśnią na czole: więzień numer trzysta
sześćdziesiąt pięć 
melduje się!

Po jednym spojrzeniu strach rozpływa się na skroniach.
Dlaczego nie pozwalasz wyjąć knebla?
Czy tak odkrywa się ukryte talenty?

Rozsuwam uda, nie pozwól wniknąć
ciemności. Krzyczę dopóki nie wyjdziesz
z piwnicy bez okna.


number of comments: 59 | rating: 24 | detail

Monika Joanna

Monika Joanna, 9 january 2013

przenikanie

przepłyń przez ciało
dreszczem ogniem
ciszą

strach zbiera resztki
nie odrodzisz się
z piór wróbla
przyjdą zdobywcy przekreślą
mapy

brakuje odwagi by wejść
w ruchome piaski
wiara przepycha chmury
po kawałku
za widnokrąg

znasz smak i ciepło
ropy sklejającej usta
dłonie szukają po kamieniach
wejścia

rozcinanie naskórka
w ostatecznym rozrachunku
ma niewielkie znaczenie 


number of comments: 49 | rating: 23 | detail

Monika Joanna

Monika Joanna, 7 january 2013

tango

skinieniem przyciągam
spojrzenie, topisz się
czekając na pierwsze takty.

przenikasz wzrokiem, czuję dłoń
na plecach. cisza ma wiele twarzy.
dreszcze wchodzą pod skórę.

oddechem rozpalasz
zapałki za linią obojczyków
wetrzyj popiół w uda

nikt nie zauważy śladów.
nie mów, że nie umiesz tańczyć.
namiętność uczy kroków.


number of comments: 80 | rating: 34 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1