10 august 2011
grzeczniej mów do mnie
oderwana od szypułki gryzę pestki
w bani na bani szukasz kopciuszka
uświadczysz jak świnia chmurę w chlewiku
krzyk upłynie zanim wielbłąd poliże ci rękę
w podzięce trzymam kciuki i liście klonu
tylko mi nie mów
że takie brzydkie i czerwone
a ja z kolcami
będę udawać jeża pogłaskać się nie dam
bo niby dlaczego dom musi być schronem
mów grzeczniej i wyraźniej
błaźnie
wielkiej pociechy ze mnie nie ma
ale winom mówię cześć
i wracam - do więzienia