Poetry

drachma


older other poems newer

15 march 2013

NIC

sobie na urodziny
 
podróż nim będzie skończonym zamkniętym rozdziałem
migrujących gazeli które przy odrobinie szczęścia
nie staną się pożywieniem gepardów skoro dotarły
do trawiastych równin

będę sunął o kuli robiąc śmieszne cyrkowe wygibasy
doznam orgazmu z kobietą której zapłacę za pracę
a nocą zważę się na linie nikt nie zobaczy tej rzeczy
co jeszcze mogę powiedzieć?

żadne narkotyki już nie działają na ciało
afryka to dla mnie za mało bo zaliczam własny zgon
ściana przy ścianie czarować od dawna nie potrafię
nie wyczaruję nic






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1