Poetry

drachma


older other poems newer

22 march 2013

Złudzenie

I
 
Historia szczęścia mnie musnęła
chciałem ocalić ślad innego życia w kolorowym pióropuszu
w tym mieście przylotów
pochodzisz z daleka boisz się pustki
w wodnym bezmiarze w delfinarium jesteś bez nóg
a ja będę kochał się z tobą
walczę na przedmieściach za pieniądze by utrzymać syna
on utknął pod lodem ale obudzi się ze śpiączki
na moście Brooklińskim
słyszałem głosy maluj welon Donni Juany
jest zbyt wiele piękna by odejść
przeskakuję z filmu na film nic ponadto nie pozostało zubożałem
pod kopułą zamkniętych powiek mam sztuki piękne
sny że się przebiłem stanąłem pomiędzy mnie a światło






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1