Dany, 11 june 2012
tuż pod lasem na tamtej łące
widać jak przeciąga się po długim śnie
zmieniając w zieloność
szukasz śladu wzruszeń
ukrytych w barwach i melodii
udziela się tobie radość
rozbudzającego uśpione mięśnie
drży podniecenie w wygiętym kręgosłupie
hołubiąc napływające ciepło
wystarczy przechwycić strzałę
a usłyszysz szept
Dany, 28 may 2012
napisałeś na piasku moje imię
litery duże jak dłonie
wołają
chcę być tam gdzie ludzkie nogi
jeszcze nie starły twoich słów
przez otwartość na spełnienie
czas szybko połyka tygodnie
ten w nowiu zaplótł już srebrne kosmyki
w witrażach z pajęczyn
rzęsy szamocą misterną koronkę
wypatrując
Dany, 17 may 2012
ciekawość zagląda łzawym oknem
w poszukiwaniu bratniej duszy
otwartej na gest
pusta kartka jak biała róża
roznosi kwiatowy aromat
a może to świeczka
która właśnie spala ciszę
dużym płomieniem
kładzie się nisko rozwiera
podskakuje
ogień się wydłuża poszerza
skraca
dlaczego zgasł
Dany, 8 may 2012
oczy wpatrzone w odbicie nieba
usta smakują uśmiech
zastanawiajac się
która warga piękniejsza
falujące oddechy
zmysły przyciągają ręce
zdolne otwierać każde bramy
pragnienie goraczka żar
oplatają
trwajac w intymnej chwili
szaleństwo
miesza się z zapachem bzu
nie wiadomo co bardziej odurza
jak to w maju
Dany, 23 april 2012
rozsiadło się na polanie wiekowe drzewo
krwiobiegiem soków odkładając
coraz to grubsze spękane warstwy historii
w cieniu dębu kobiece oczy
lustrują okolicę
obraz tamtych chwil ciągle realny
gdy świat wirował pod nogami
a wyzwolony ogień tak smakował
że jeszcze dziś drży tamtą bliskością
łza szczęścia
daremnie budzi spragnione wargi
trzeba ruszyć
aleją wspomnień do rzeczywistości
a na polanie drzewo szumi
Dany, 16 april 2012
w ścianach pełnych śmiechu
radość gaszą zbyt szybkie zegary
zrzucając chwile bezzębnych uśmiechów
nieporadności
konsekwencje dziwnych zachcianek
sięgają już ponad stół
delikatne kruche piękne
niczym miśnieńska czy saska
rozczulają
iskierka to odpowiednia nazwa na ulotność
niepowtarzalność budzących się chwil
odbijanych w oknach dzieciństwa
powracających jak bumerang
"na Wojtusia z popielnika...
chodź opowiem ci bajeczkę"
Dany, 12 april 2012
mówiłaś że będzie coraz mniej
tymczasem
puste miejsce ciągle uwiera
kakao straciło swój smak
może dlatego że zbiła się ostatnia
miśnieńska
z nich się tak dobrze rozmowy spijały
słońce przez szyby grzeje
nigdy nie lubiłaś zimy
jak tam jest
pragnę ręki na ramieniu
utwierdzenia
czasami zwyczajnie po ludzku
gubię się
teraz ty mnie poprowadź jak ślepca
Dany, 6 april 2012
modlę się o życzliwy dzień
zakończony błogim snem
na leśnej ścieżce
układam happy end bez morału
pragnę zrozumienia nie pouczeń
nie drzewa męki
we mnie i brzoza i osika
z nadzieją wsłuchana w zielony czas
a kiedy wiosenny powiew ogarnie mnie
swoim spełnieniem
nie budźcie
Dany, 2 april 2012
po kamienistej plaży biegnie
poranek
goniąc pozostawiony gdzieś na ławce cień
morze aż po horyzont przejrzyste spokojne
równoległe drogi szepcą o cudzie
w dążeniu odnosząc zwycięstwo
podniesiona gwiazdka
ktoś zostawił ktoś odnalazł
radość wygładza zdeptane podeszwy
bryza studzi rozgorączkowanie
gdy ariadna snuje nić w splątany czas
najsłynniejszego walca i białą różę niesie wiatr