Poetry

tomislaf


older other poems newer

28 march 2012

Łakomstwo

zaschnięte wino
pod paznokciami
whisky na języku
oddech jak u smoka
 
broda zadrapana
ciało w śladach
i (otarciach)
mój nadgarstek
bez zegarka
 
nieświadomy
w pełni
 
sine plecy pół na pół
lustra nie ma
twarzy też
 
półsuchy
 
wczorajszy wstyd
przypomniane plamy
wbiegają watahą
 
pewnie to
zabawne






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1