Poetry

nekus93


older other poems newer

24 march 2014

"O wilku i pchle"

Dzis opowiastką podzielić się chce,
mówi o kwiatku szkodnikiem nazwanym
i kocie ktorego teraz wilkiem zwą.
Nie połączyło ich uczucie, nie była
to radość, lecz strach i ekscytacja kolejnym dniem...

Czasy były proste lecz trudne dni,
i mimo ze nie poznali się już lubili się,
lecz wróćmy do dziś. Czy pchła to szkodnik,
nie, w każdym razie dziś już nie,
wytruła smutek mimo że nie dotchnęła mnie.

W kazdym razie nie tylko ona cos dała mi,
ja jej radość staram zapewnić się wciąż. 
Czy to za mało pytajcie ją.

Lecz która to przyjacielska dłoń?
Nie ta co bije, nie ta co głaszcze
ona prowadzi w kolejny dzień,
czuwa w nocy i wita każdego dnia...

Jak zwykle o wszystkim i o niczym lecz wierna Pchelka zrozumie,
to dla niej opowiadanko me.
Bo przyjaciel to rodzinka i "jaja" musi mieć
więc nie bój sie ugryźć, najwyżej uśmiejemy się.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1