ALEKSANDRA, 4 june 2012
rumieńce na twarzy
szept jak dzwon głośny
obudził meszek na udach
powstał by przywitać
rzeki papilarnych linii
różowy nagi jednorożec
galopujący w labiryncie ucha
zadziorne motyle
muskające schody szyi
szpony dzikiego ptaka
chwytają za biodra
wysoko kołysze nas wiatr
unośmy się tak
bez końca błagam
opadamy powoli
by za chwile wznieść na nowo
malujesz lilie na brzuchu
2007 :)
ALEKSANDRA, 2 june 2012
sandały czarne rajstopy
w upalny dzień
brzegiem morza
podciągnięty habit
spokojnie z anielskim uśmiechem
modlitwą na ustach
tak trudno być
zlana potem
paru skinów
między udami zaciśnięty
czerwony różaniec
wybaczyła
ALEKSANDRA, 1 june 2012
gruby różowy
miękki
uwielbiam go
na kolanach
z wypiętą
w przód i w tył
delikatne ruchy
strzelił
kręgosłup
pierdolony dywan
ALEKSANDRA, 29 may 2012
ubierała go w sukienki
mały był nie rozumiał
przyczepiała kokardy
kiedy przyszedł duży
stanowczo powiedział
mamo jestem inny
powiesiła się
ALEKSANDRA, 29 may 2012
tak właśnie dziś jest ten
jeden z tych gołych łysych
tępych i trudnych
czuję jak twardnieje mi tyłek
chmura dymu wypełnia pokój
kasuję i piszę piszę i kasuję
myśli gryzą w stopy
palce drętwieją zgłupiały
napiję się wina mam dość
wróć czekam
do poczucia
weno
ALEKSANDRA, 28 may 2012
poniżyłeś wyzwałeś
cały obraz spłynął
wódką z pomarańczowym
dziś obsypujesz kwiatami
pytam kogo
sukę
rzuć mięsem
ALEKSANDRA, 28 may 2012
zamyka się niebo wchłania
bez torebki wsiadam
myślę o wszystkim co zostało
czuję strach przez chwilę
jestem tylko ziarenkiem
w czyjejś kieszeni
może i dobrze
nie pozmywałam naczyń
ALEKSANDRA, 25 may 2012
dwadzieścia lat i osiem
do życia w pełni
silny przystojny uległ
wpływy przepływy ciekawość
runął świat zamknęły się drzwi
została samotność we dwóch
czas i pokora
jest łączność
pływał i czuł się lepiej
kiedy poznał ją
życie wstało i słońcem
wypełniło tęsknotę
próba czasu zdana
teraz kolejna
z powodzeniem
taka miłość się nie zdarza
a jednak
nadal piszą wiersze
dla s m i l :)
ALEKSANDRA, 24 may 2012
zakochałaś się w słowach
za szkłem w oddali
pożądałaś przenikać
uzależniające wersy
od zmierzchu do świtu
tęskniąc za nieznanym
karmiłaś samotność iluzją
namiastką szczęścia
spalona strachem czekasz
na kolejne rozczarowanie
*tytuł zapożyczony od J.L.Wiśniewskiego
inspiracja - wiersz autorstwa Fabio
ALEKSANDRA, 24 may 2012
a teraz kiedy mnie zjadłeś
umyj zęby i wypij wino
lubię czerwone wytrawne
nie złagodzisz jednak
zatruwam po kilku minutach
wypycham oczy i język
rozsadzam serce
może deser