Poetry

zuzanna809


zuzanna809

zuzanna809, 8 january 2016

Córka Szekspira

z gatunku tragedia
 
mała  stareńka od
problemów dużych
 
rozdarta  między
układnością  a buntem
 
jedną nogą w różowej szpilce
na  zgubionej planecie
drugą w trampku  na twardej ziemi
 
przez konflikt  i fatum
cierpi na bezsenność
 
a jednak tak nieznana
jak znane inne dzieci
a jednak tak śmieszna
jak nieśmieszne tamte
 
córka szekspira
zwykła wariatka
któż o niej pamięta
 
pomiędzy julią a lady makbet
 
zamknięta


number of comments: 28 | rating: 22 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 24 december 2015

Moje święta

dziecięco radosne
z mikołajem w kominie
którego widziała tylko babcia
 
do szopy hej do szopy
do szopy bo tam cud
 
młodzieńczo uroczyste
kolorowymi bombkami
siłą wielkich serc
 
naprzód tedy niechaj wszędy
zabrzmi świat w wesołości
 
później coraz bogatsze
w umilkłe głosy
gorycz tęsknotę winy
 
nadzieje miłości w opłatku
przełamanym łzą utopioną
w barszczu z uszkami
 
i choć przygasł świąteczny gwar
 
przyjdź na świat


number of comments: 6 | rating: 13 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 15 december 2015

List polecony

drogi rozumie
 
kiedy zdemaskujesz
 
ciemność jasnych prawd
z zadęciem spisywanych
niewiecznymi piórami
 
ciasnotę wielkich mądrości
hałaśliwie głoszonych
ku chwale
 
czy położysz kres
 
gorliwym potakiwaniom
straconych głów
oklaskom w związanych dłoniach
 
myślom bez światłocieni
nienawiści z miłości
do racji bez racji
 
jak długo pozwolisz
 
powoływać się na swoje zdrowie
i pozywać w charakterze
niemego świadka


number of comments: 18 | rating: 12 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 11 november 2015

Nowy świat

budzi mnie
słoneczny promień
uśmiecham się w lustrze

cieszy
źródlana woda wiadomości
że politycy zgodnie
budują kraj na potęgę
 
bliźni witają serdecznie
nie szepcząc za plecami
jestem potrzebna doceniana
wolna jak ptak z którego lotu
 
widzę wspaniałość i dobro
 
tej ziemi
 
podobno kiedyś ludzie się kłócili
barbarzyńsko wypalali trawy
 
ale w to nie wierzę


number of comments: 18 | rating: 17 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 1 november 2015

Pochwała stóp

dziękuję za
 
stawianie mnie na ziemię
pewne prowadzenie tam
 
gdzie wszystko niepewne
 
każdy ślad
na drogach bezdrożach
 
butów znoszenie
bosy odpoczynek
 
tańce niezgrabne i  w takt
cierpliwy spokój nawet  gdy
 
dokoła  drży świat
łudzony piękną obietnicą
 
rzuconą na wiatr


number of comments: 10 | rating: 12 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 24 october 2015

Dezercja?

popatrz

jak ona ucieka
 
o  szerokie sumienie
mało nie rozbiła głowy
w której nie może się
pomieścić ani wyjść
 
policz
 
zwodzone mosty
przeskoczone prawdy
myśli zdyszane
na śliskim polu racji
 
zobacz
 
jak się boi
 
że jej nie złapiesz


number of comments: 18 | rating: 13 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 28 july 2015

Bieda

na dorobku

mieliśmy siebie i marzenia
 
dziś mamy wszystko

 
oprócz


number of comments: 41 | rating: 28 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 15 may 2015

Nie pytaj mamo

nie wiem co się stało
 
pewnego dnia obudziłem się
bez klocków lego
ochoty na piłkę i frytki
 
świadectwa z paskiem
wzorowo rozwiązanych zadań
schowałem zasupłany
 
darując książki sukcesów
 
bibliotece szpitalnej
tobie zamiast magistra
dyplom za pierwsze miejsce
 
w konkursie plastycznym
 
bezlistne drzewo wiosną
 
zimno mi w miejsca po skrzydłach
znów nie dam rady zjeść zupy
 
pusta łyżka


number of comments: 37 | rating: 24 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 9 may 2015

Galeria

obrazy zadziwiają feerią barw
mało zorientowana w kierunkach
sztuce interpretacji
 
wędruję mapą strzałek
za innymi i przed
po planach bliższych i dalszych

by z czasem pojąć
 
że  grymas to był uśmiech
wyjście poza kontury wołaniem o pomoc
nerwowe gesty wyciąganiem dłoni
 
nie wracam pełna obaw
zajęta innym dziełem
a jeśli zapragnę przestając się lękać
 
nadchodzi wiadomość
 
wystawa zamknięta


number of comments: 21 | rating: 15 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 4 april 2015

Nauczycielu

piszę do ciebie choć wiem
że obarczony tyloma uczniami
możesz mnie nie pamiętać
 
bo niczym się nie wyróżniłam
oprócz łobuzerstwa
a i w tym  byli  zdolniejsi
 
pragnę przeprosić
i się usprawiedliwić
 
 zaświadczeniami w pożółkłej teczce
 
o wrodzonej dyswierze
zespole lekcewagi natręctwie kalkulii
 
mało już czytelnymi – rozlało się wino
 
najbardziej wstydzę się tamtej pewności
że jestem od ciebie mądrzejsza
 
wybacz
 
dziś twoje słowa jak czujne ptaki
koją spłoszone serce


number of comments: 31 | rating: 24 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1