Poetry

zuzanna809


zuzanna809

zuzanna809, 11 january 2015

Kontakt

od dłuższego czasu
 
próbuję się dodzwonić
połączenie aktualnie niemożliwe
słyszę
 
uparcie dręczę
sekretarkę
gdzie jesteś co się dzieje
 
przepraszam
jeśli zawiniłam
odezwij się proszę
 
sygnał bez odbioru
abonent chwilowo niedostępny
niemożliwe żebym się myliła
 
dobrze znam swój numer


number of comments: 53 | rating: 37 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 31 december 2014

Zeszły


odchodził jakby zmartwiony
może miał ambitniejsze
plany co do świata
 
pewnie chciał uporządkować
akty urodzin i zgonów
inne trochę ogarnąć
 
zawiodły twarde argumenty
w głoszeniu pokoju
i pomysł na pszczoły
 
nie dało się równo podzielić
rozwiązać niewiadomych
zaradzić wiadomym z góry
 
obyś był lepszy
wyrwało się staremu
 
ostatnią kartką z kalendarza
 
 
 
 


number of comments: 42 | rating: 32 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 23 december 2014

Prezent


 
uschły drzewa  o  których mówiliście
jedno  ja - drugie ty
razem będziemy się starzeć
 
z dorodnych przez lata
w trudzie pochyleni
zbieraliście plony
 
po  egzekucji odleciały ptaki
zostały  łzy na pniach
drewno na opał
 
w prezencie urodzinowym
dostałam świeczniki
sprawione ręką ogrodnika
 
w nich tli się tamta radość zbiorów
przygasłe spojrzenia
tęsknota dziadka na dnie szuflady
 
pachnie mokrymi  orzechami
w usychających dłoniach
 


number of comments: 24 | rating: 17 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 29 november 2014

Jak dobrze

że się urodziłeś cały i zdrowy
z dziesięcioma punktami
w skali Virginii Apgar
 
że nocą zapłakana tobą w ramionach
zdążyłam na czas z kokluszem
przed uduszeniem
 
że sąsiadka miała rację
jąkanie minęło -  ćwiczyliśmy cierpliwie
maaamaaa taaataaaa
 
i wszystkie wybryki udało się
wytłumaczyć kary wziąć na siebie
obłaskawić błyskawice
 
że okulary – jak dobrze jak dobrze
podobno bez nich  straciłbyś wzrok
i bolałaby cię głowa
 
dziś mrozisz mnie spojrzeniem
bez zająknięcia mówisz kim nie jestem
a ja spokojnie mogę się
 
bać


number of comments: 48 | rating: 34 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 10 october 2014

Lektura obowiązkowa


 
kartki sklejone
zachodami słońca
na niewieczną pamięć
 
czasem ktoś z epizodu
na szczęście przypomni
jak było naprawdę
 
ale czyją prawdę
schowaną głęboko
o którą dziwne sny się ocierają
 
czyje szczęście
co miało przyjść jutro
a jest i było nierozpoznane
 
albo nieszczęście co
o mały włos  po każdej stronie
tak cieńszy kruchszy
 
że coraz trudniej czytać
do serdecznej kropki
spokojnie
 
ze zrozumieniem


number of comments: 39 | rating: 22 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 13 august 2014

Morze

witaj
mam nadzieję że poznasz mnie po stopach
tamto bikini z zawartością
zgubiłam dawno

dzieci urosły
same budują  zamki
nie wiem  - śmieją się czy płaczą
i przez jakie fale
 
idę spokojnie brzegiem
którym przed laty biegłam bez tchu
za uciekinierem w zielonych spodenkach
 
później tuliłam do szczęśliwej piersi
pewna że złapałam i już nie upuszczę
 
siadam na mokrym piasku
przysyłasz bałwanka z prezentem
znów jestem z  tobą
 
w dłoniach muszelka
w uszach szum radosny
 
krzyk mew w ramionach


number of comments: 84 | rating: 30 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 11 july 2014

O pozwól

dzień dobry
 
wiem że nie odpowiesz
jesteś w dniu i godzinie w której
wszystko się pomieszało
zbłądziło na zawsze
 
lulajże jezuniu – tak pięknie śpiewałeś
 
nieutulony odchodząc w pożegnalnym geście
w sen niebieskiego ptaka wyrzucany z gospód
do ubogich stajenek jakże zawinionych
 
ta o którą nie pytasz już cię nie odwiedzi
pielęgnuje pachnące ogrody
piękne ma róże – róże  herbaciane
 
wierzę że czujesz jak tuląc cię słyszę
bełkot który jest szyfrem zgody
i twój śpiew drżący dziecięcą tęsknotą
 
do ramion czarnej madonny


number of comments: 52 | rating: 31 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 22 june 2014

Jestem szczęściarą

 
nadal się krzątam
 
na etacie z teczką zasług
naganą wpisaną do akt
tabletkami na serce
 
taktownie  i obowiązkowo
 
w domu zakładzie urzędach
tylko spokojnie mówię sobie
ćwicząc ciche zamykanie drzwi
 
jestem szczęściarą
 
tyle razy ginęłam w katastrofach
stawiano na mnie krzyżyk
a tu proszę
 
słońce pieści policzek
ptak ucho wciąż żywe
 
w torebce z kluczami
od zgubionych zamków
kolorowo uwodzi
 
chińska parasolka
 


number of comments: 50 | rating: 30 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 1 june 2014

Dzień pewnego dziecka

ten pies był taki biedny
proszę pani
zrobiłem mu budę
tuż przy sierocińcu
 
tylko trochę dalej w krzakach
żeby kierowniczka nie widziała
nam nie wolno mieć zwierząt
 
wie pani
 
to była nasza tajemnica
spał na moim kocyku
dokarmiałem go
nikt mnie tak nie witał
 
niech mi pani powie
 
dlaczego  właśnie go to spotkało
na drodze jest tyle innych psów
które miały lepsze życie
a on miał tylko mnie
 
niech mi pani powie
niech pani nie płacze


number of comments: 28 | rating: 30 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 24 may 2014

Sen

umarłam
 
akt zgonu na stole
lekarz jeszcze mógł
ale już nie zdążył
 
jestem maleńkim punktem
 
w błękicie obłoku
zwolnionym ostatecznie
ze wszelkich słabości
 
ziemski szum przepływa
nieziemską piosenką
mówią niemożliwe
 
choć myślą czuliśmy
a chciałam zadzwonić
trzeba było jechać
 
ja w sprawie
 
jesionowej trumny
ciszy  na trąbce
przyjęcia w adieu
 
liliowej sukienki
 
raptem melodyjkę
niebiańskich skrzypeczek
burzy natrętny hałas
 
z możliwością drzemki


number of comments: 40 | rating: 20 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1