Poetry

zuzanna809


zuzanna809

zuzanna809, 3 may 2014

Jaki piękny dom

i na co nam
 
te zasłony
niczego nie ukryły
świat nas widział
 
drzwi najsolidniejsze
złodzieje przechodzili
witani serdecznie
 
na co
 
fotele konfrontacji
niewytańczone parkiety
lampki i świece w ciemności
 
schody dwustronne
pod górkę albo w dół
złudne poręcze
 
w niespokojnych pokojach
okna z widokiem
na uchylne niebo
 
niedzielni przechodnie
mówią zobacz


number of comments: 33 | rating: 26 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 27 april 2014

Kołysanka dla syna

 
posłuchaj
 
zaśpiewam ci piosenkę
 
o pięknym poranku
słońcu wschodzącym
w herbacie z cytryną
 
południu
 
miękko znużonym pracą
gdzie posiane rośnie
kwitnie i dojrzewa
 
zachodzie
 
sennie pachnącym brzozą
plackiem z jagodami
w szelestach wieczoru
 
z refrenem miłości
 
zanuć ze mną proszę
cicho coraz ciszej
 
śpiewając
 
nie sposób się bać
 
 
 
 
 


number of comments: 48 | rating: 25 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 13 april 2014

W muzeum pamięci

Kochanej Ratience


mogę zobaczyć jak
 
po gwiezdnym śniegu
na zielonych sankach
podróżuję z tatą dookoła świata
 
mama w kwietnym fartuszku
nalewa mannę do misek
pachnie  konfiturami
 
są tam stracone
 
głowy fasony twarze
punkty w państwach i miastach
oraz grach losowych
 
zyskane
 
doświadczenia  
w probówkach serc
wnioski oczywiste
lecz niewyciągnięte
 
w starym zegarze
 
milczący kurant
dziadek z wędką na którą
złowi złotą rybkę
 
wniebowzięta babcia szepce
tak tak mo ja ma ła
spod szydełka toczy
kolejną  chusteczkę


number of comments: 37 | rating: 25 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 30 march 2014

Biegnąca z wilkami *


wiem
odrąbano ci ręce
za karę że były czyste od łez
 
wiem
 
uciekasz samotnie
ukryta w sadzie
rozpaczliwie czekasz
 
aż litościwa gałąź gruszy
nachyli owoc
do złaknionych ust
 
uwierz
 
twoje ręce były sztuczne
sytość zgłodniała
w cichym więzieniu iluzji
 
idą po ciebie wilki
lecz nie zrobią krzywdy
dadzą kły pazury i nauczą wyć
 
pobiegniecie dzikimi stepami
gdzie ofiarne ciało
pozostawi krzyże
 
i wyjdziesz na łąkę ciepłej sierści
by się narodzić
 
 
 
*Clarissa Pinkola Estes


number of comments: 31 | rating: 22 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 16 march 2014

Już wieczór

leżę otulona kocem
jak serdecznym łonem
przed wydaniem światu
 
jest dobrze
 
jakby nie było czasu
 
gdy zostałam wzięta
za żonę mężczyzny
który nigdy mnie nie widział
 
spokojnie
 
jakby nie było czasu
 
kiedy dzieci rodziły
mnie do miłości
uczyły jeść łyżeczką zdrowie
 
chodzenia od okna do okna
zmawiania pacierzy za niewinność
usprawiedliwień obecności
 
cicho
 
jakby nie było czasu


number of comments: 31 | rating: 27 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 23 february 2014

Do ciebie

który sprawnie
potępiasz klaszczesz
z piersią wypiętą po order
 
kłaniasz się górom
wspinając mozolnie
rzucasz kamienie spod nóg
 
byle wyżej
 
mówisz łokciom
a trupom nic  dla
świętego spokoju
 
szukanego daremnie
w kościele
szklance whiski
 
powiedz kim jesteś
jeśli
 
się poznajesz


number of comments: 28 | rating: 23 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 17 january 2014

Spektakl

sceny w których coś nie zagrało
czyli znakomita większość
wracają do mnie znienacka
 
znów
 
nie pozwalam grać sobie na nosie
świadoma intryg oraz konsekwencji
z wytwornym dystansem
poczuciem humoru
 
gwiazda sztuki taktu oraz dyplomacji
niedościgniona mistrzyni riposty
biegła w mowie ciała
gazela sukcesu
 
znów
 
tuż po zapadnięciu kurtyny
 
wyrolowana


number of comments: 57 | rating: 26 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 27 december 2013

Nieprzeciętny

potknąłeś się
 
o doskonałość i błędy
zmartwiony że świata
nie da się naprawić
 
zbuntowany
 
z czarnymi opaskami przeciw słońcu
leżeniem wbrew wschodom
milczeniem bez zachodu
 
niegdyś zdolny samotnie
radzić i pocieszać
pociemniałeś z pragnienia jasności
 
pakuję do koszyka łyżki
carpaccio na wykałaczkach
jesteś taki bezradny bez widelca
 
jeszcze kubek o który prosiłeś
ten z mikołajem


number of comments: 49 | rating: 38 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 18 december 2013

Magia świąt

z pierwszą gwiazdką
zaświecimy
 
kolorowymi lampkami uczuć
pochyleni nad żłóbkiem
z prezentami gorących serc
 
gaszeni
 
w ostatnim kawałku makowca
choince usychającej z tęsknoty za lasem
długim dniu po nocy strwożonej
 
chłodem szarości


number of comments: 23 | rating: 22 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 6 december 2013

Tu i tam

proszę nie wchodzić
tu boli
nie wolno dotknąć
myślą ani słowem
 
nawet spojrzeniem musnąć
bo nie wiadomo
czy będzie potrafiło
 
tylko boleć
 
tam proszę bardzo
ogień w kominku
żarty i śmiech od łez
 
i najzwyczajniej w świecie
słychać że w porządku
 
zapraszam cierpliwie
i serdecznie czekam
tylko nie zabłądź

tu


number of comments: 38 | rating: 32 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1