Poetry

doremi


older other poems newer

2 december 2019

Dywagacje...

Patrzą na nasze przywary,
lis z długą kitą, miś bury,
śmieją się cicho -  pod wąsem,
bo człowiek cząstką natury...
 
Podobno rozumny mądry...
Skąd więc się wzięły defekty,
że wstaje zły i ponury
albo i więcej -  jest wściekły.
 
Bez przerwy słyszy się waśnie,
sąsiad nie lubi sąsiada
i jak się tu porozumieć
jak się w czymkolwiek dogadać
 
lub gdy mężczyzna z kobietą,
po innych wręcz siedzą stronach,
kiedy najlepiej w środku,
jak ich do tego przekonać...?
 
Ogólnie ferment półpeawdy,
układów się się namnożyło
 
czy przy kamieniu łupanym
nie lepiej wszystkim się żyło...?






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1