Nevly, 5 november 2012
pogmatwane drogi o wielu obliczach
czekających w samotności
którą nie łatwo pomalować
nagromadzenia bez siły
i widoków na zieleń
szczęśliwy który przełamie
ukryte koszmary
na dwa cuda i cztery świece
podpalone drzewem
prawdopodobnie z ptasim gniazdem
chleba naszego (... więcej)
Nevly, 31 october 2012
cukru w miłości smakować
ile można
a można
aż się ją pozna na tyle dobrze
żeby zrozumieć istotę cukru
przecież pozwoliłaś
na tyle na ile wiem o co chodzi
ale o tym
wolałbym porozmawiać z tobą
ile
razy można odkrywać cię na nowo
przecież jesteś w nieskończoność (... więcej)
Nevly, 31 october 2012
napięcia do granic zabawy w chowanego
odwracane kawałek po kawałku
gdyby przesuwać ustami po siódmym niebie
za siódmym oceanem głębie oczu
w myślach nieocalałych bo jeszcze dalej
dłonie wolne od powściągliwości
i ciała pełne zniewolenia kiedy tak chcemy
zajadać bardziej (... więcej)
Nevly, 30 october 2012
od zawsze kiedy pamiętam piszesz
każdy wiersz ma dwa końce
jednak jutro bez końca odkładasz na pojutrze
nieoczekiwane wyjścia do drugiego pokoju
żądze które usnęły w naszych ciałach
dzwonię też nie odbierasz
udowadniając że lampy gaszą się same
i znów kocham kiedy jesteś (... więcej)
Nevly, 30 october 2012
słowa malowane aktem
akty obdarowane nad ranem
tam wiosna
zostawia linie papilarne
pisząc wiersz
między strofami
odkrywanie od nowa
każdego dnia
smaku kobiety która śni
o zesłaniu na księżyc
w ramionach nieprzebudzeń
póki dłoni mężczyzny
prowadzących do bogów
Nevly, 30 october 2012
wśród złych dobre wieści
wpadnij po ogień zamieszkaj ze mną na zielonej
moja nadzieja to nie tylko męskie fantazje
wierzę
może kiedyś po drugiej stronie krat
wstaniemy niewyspanym śniadaniem
nie powiem ci teraz jak bardzo jestem tobą
pijany zgubiłem alkomat
i choć psycholog (... więcej)
Nevly, 30 october 2012
rzepakiem zółtym majowym
nieskromna a doskonała
bez ram szłaś trzymając mnie w dłoni
całego kiedy ufałem
uwielbiając bez konsekwencji
nie mogłem uwierzyć
że to właśnie ja
dowodziłaś każdym pocałunkiem
wołaniem westchnień kradliśmy chwile
puszczając latawce
szepcząc (... więcej)
Nevly, 29 october 2012
nie mam pojęcia na czym kręci się ten świat
ale z pewnością nie na pokrzepieniu
tyle bólu tyle oczekiwań a koncert trwa póki krwi
jak na ironię pułapki życia dosięgają zwykle nie tych co potrzeba
fachowość lekarzy też pozostawia wiele do życzenia
pies jebał te wszystkie (... więcej)
Nevly, 29 october 2012
pojawiać się czy znikać
jak ćma do światła
kiedy w twojej przestrzeni zapadła mgła
to pytanie
dopóki stąpam po ziemi
będzie obsesją
na imię dano ci róża
zatrzymany na chwilę wygładzam kolce
dotykam listków nie bezczeszcząc płatków
śniłem a może i nie
(... więcej)
Nevly, 27 october 2012
jedzie pociąg
zza granicy
baby się pocą
choć bez spódnicy
każdy zakątek
znając celnicy
nie gorzej kryją
niż przemytnicy
takie tam w ciele
pociągowe karuzele