Poetry

Nevly


older other poems newer

11 september 2012

dopasowany

to nieprosta sztuka
łatwiej w ciebie wejść niż dotrzeć
czasami jesteś tak odległa
wtedy nawet diabeł kładzie krzyżyk

zza okna krzyczysz przyjdź
w domu ulatniasz się niczym zapach poziomek
nie dam się zwariować ale można temu zaradzić

proszę
spakuj mnie do brązowej torebki
wraz z tym całym bałaganem
chcę być
twoją pomadką kredką do oczu
kanapką na pierwsze śniadanie
wrzuć mnie tam przykucnę sobie
by czuć twój zapach tuż obok
perfum blisko do twojego biodra
przytulony cichutko jak myszka
obiecuję twój będę zawsze i wszędzie
jak podręczny motyl
klucz do szczęścia
który gdy zechcesz dopasowany
najlepszym kochankiem
pocałuję delikatnie
pomadką spierzchnięte usta
najpiękniejszych oczu wyrazistość
nazwę czarną kredką
tajemnicą miłością zagadką

zawsze pod ręką






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1